Za krytykę "KAC WAWA" Raczek pod sąd.

Dzisiaj na Facebooku Tomasz Raczek zamieścił informację prasową o tym, że współproducent filmu "KAC WAWA" pozywa go do sądu za druzgocącą recenzję jego filmu. Jak podaje serwis SE.pl twierdzi on, że miażdżąca recenzja krytyka filmowego spowodowała znaczne szkody. Producent jest w posiadaniu statystyk frekwencji przed recenzją i po recenzji i wyrównania różnicy będzie domagał się od Tomasza Raczka.
W ubiegłą niedzielę - 26 lutego 2012 roku w telewizji TVN został wyemitowany program podróżniczy Wojciecha Cejrowskiego poświęcony buddyzmowi. Nie będę streszczał samego programu, gdyż dostępny jest w serwisie youtube.com, a poniżej zamieszczam do niego link i każdy może sobie wyrobić własne zdanie.
Nie będę ukrywał, że dla mnie autor programu zapisał się w pamięci przede wszystkim jako pierwszy cowboy RP i nigdy nie oczekiwał po tym człowieku niczego innego niż niesie za sobą ten tytuł. Pamiętam WC Kwadrans, walenie kubkiem o stole w studio, pełne polotu metafory - np. porównanie związku homoseksualnego do montowania tłoku w rurze wydechowej, pamiętam jego pierwsze książki i to, że były powszechnie dostępne we wszystkich katolickich księgarniach, a polscy proboszczowie chętnie zapraszali tak zacnego gościa do swoich parafii by pełnym miłości słowem pomagał głosić im ewangeliczne prawdy.

Korespondencja A. Kadulskiego - fotografie


Adam Feliks Kadulski (1915 r.)




Legitymacja aplikanta sądowego

Po lekturze listów Adama Kadulskiego




Pierwszy z listów, o których pisałem, kierowany jest przez Adama Feliksa Kadulskiego do rodziców w dniu 25 września 1939 roku. Nadany został w Rumunii w miejscowości Caracal – gdzie, jak doczytałem, znajdowało się jedno z największych skupisk polskich uchodźców z września 1939 roku. Około 26 tys. Polaków uciekało na Zachód przez Rumunię. W korespondencji z 21 listopada 1939 roku Adam donosi rodzicom, że czuje się dobrze pomimo zimnego klimatu i planuje jechać dalej na południe. Udaje mu się szybko dotrzeć do Jugosławii, a w Sylwestra 1939 roku wysyła kratkę pocztową z Belgradu, przedstawiającą Kalemegdan i pomnik Viktora. Nie do końca wiadomo, co działo się z Adamem w roku 1940. Najprawdopodobniej zaciągnął się do wojska i jako podoficer został pojmany we Francji i dostał się do obozu jenieckiego. W okresie między czerwcem a wrześniem 1940 roku przebywał w obozie jenieckim w Strasburgu (list z 1 marca 1941 r.). List z 14 lutego 1941 roku wysłał do rodziców na blankiecie obozowym ze Stalag XII D, który był obozem przeznaczonym dla szeregowców i podoficerów. Zlokalizowany był w miejscowości Trier przy granicy z Luksemburgiem. Adam został zewidencjonowany pod numerem obozowym 18595.


Od kilku lat, w zależności od ilości wolnego czasu, staram się prowadzić własne badania genealogiczne. Wertowanie ksiąg parafialnych, dokumentów znajdujących się w archiwum państwowym, inwentaryzacja cmentarzy, nawiązanie kontaktu z osobą, z którą mam wspólnych przodków, spotkanie z członkiem rodziny, z którym kontakt został zerwany pół wieku temu - wszystkie te wydarzenia są nie tylko niezwykle emocjonujące ale także kształcące. Po rozwikłaniu pewnych rodzinnych tajemnic, które wydawały się już niemożliwe do wyjaśnienia ostatnio spotkała mnie coś zaskakującego.

Lis i Hartman - nowe linki do ulubionych

Powstają dwa nowe ciekawe miejsca w sieci, które koniecznie należy dodać do ulubionych. Po odejściu z "Wprost" Tomasz Lis startuje 22 lutego 2012 r. ze swoim serwisem NaTemat.pl. Ma być on wzorowany na słynnym serwisie blogowym i newsowym The Huffington Post. Planowanych jest 300 blogów kategorii VIP, prowadzonych przez znane osoby. Lis mówi o rewolucyjnym rozwiązaniu na rynku mediów elektronicznych - zupełnie rożnym od Onet.pl, Gazety.pl i innych serwisów.
Drugim ciekawym miejscem jest blog prof. Jana Hartmana - Loose blues. Ostatnio coraz bardziej popularnego filozofa, który naraził się blogerom katolickim zrzeszonym pod nazwą "Legion" zwerbował portal POLITYKI. "Legion" w liście do rektora UJ domagał się zwolnienia z pracy profesora Hartmana, widząc w nim propagatora "filozofów niemieckich i protestanckich; Hegla, Heideggera, Adorno, Habermasa i wielu innych filozofów, wyrosłych z teologii Lutra, owocujących nazizmem i komunizmem, teraz ich odmianami".
- Temu Panu nie wolno powierzać formowania sumień młodych Polaków - protestuje "Legion!".
Teraz Hartman zamiast iść na stos obiecuje emablować swoich czytelników.


Ostatnie wyznania pani Marii Czubaszek o dokonanych aborcjach i niechęci do posiadania dzieci okazały się włożeniem kija w mrowisko. Czubaszek wszystko popsuła. Na marne poszły wszystkie "Nieme krzyki" i inne drastyczne filmy, które w latach dziewięćdziesiątych XX wieku wyświetlano dzieciom w szkołach i na katechezie. Każdy dzieciak - już od piątej klasy wiedział jak wygląda ludzki płód potraktowany ginekologicznymi narzędziami, solanką, czy usunięty pneumatycznie. Niemal każdy widział - przynajmniej dla mnie nic nie mówiący - film z zapisem USG wykonanym w czasie zabiegu aborcji. Z przykościelnych gablot i rozlicznych wystaw zerkały na nas wszędzie przyczajone ludzkie płody, w rożnych stadiach rozwoju. Kto to pamięta?

Sacrum w zimowej przestrzeni publicznej

źródło: Facebook

Z cyklu: Mity powstają na naszych oczach



Alleluja i do przodu! 
(wyk. Maciej Wróblewski)
Piosenka roku Radia Maryja

Jest sługa boży, co go ojcem ludzie zwą
więc po ojcowsku zawiaduje stacją swą.
Jak "mały rycerz" co Jasnej bronił Góry
Dzierżąc w dłoni szabli piorun
On obroni Toruń !

Nazajutrz - bez nas

Zmarła Wisława Szymborska. Na ABC.es Cultura podali, że przyczyną był rak płuc, a poetka zmarła we własnym domu spokojnie śpiąc. Michał Rusinek - osobisty sekretarz wspomina, że Szymborska zawsze była niepoprawnym palaczem - pomimo ostrzeżeń lekarzy.

Miałem okazję widzieć ją dwa razy. Nie na spotkaniu poetyckim, ani w podobnych okolicznościach. Nie jestem takim miłośnikiem poezji - nie przesadzajmy.

Raz, gdy wracałem z pracy szła z papierosem w ręku ul. Sebastiana, drugim razem – chyba bez papierosa, gdy kierowała się w stronę ul. Bogusławskiego – tutaj kiedyś mieszkał Czesław Miłosz, ale to było już po jego śmierci – stosunkowo niedawno. Za pierwszym razem nie byłem pewny, za drugim powiedziałem „Dzień dobry!”. I tyle. 

Sala Królestwa dla niesłyszących w Toledo

Ponad tuzin ochotników uzbrojonych w młotki, piły i pędzle podjęło się adaptacji dawnego biura firmy ubezpieczeniowej w miejsce kultu religijnego – podał „The Blade” z 23 stycznia 2012 r. To świadkowie Jehowy, którzy w Toledo (Ohio) na skrzyżowaniu ulic Cherry St. i Sherman St. przygotowują do użytku nową Salę Królestwa przeznaczoną dla niesłyszących. „Będzie tutaj grobowa cisza. Wszystko będzie odbywało się w języku migowym – wszystkie utwory, rozmowy i wykłady” – powiedział dyrektor projektu Gary Martin.

Miesięcznik „HR Specialist. North Carolina Employment Law” w artykule pt.: Jehovah’s Witnesses gets last „ho ho go” in Belk case (maj 2011, s. 5) podał, że powstała w 1888 roku sieć domów towarowych „The Belk” przystała na ugodę wypłaty swojemu byłemu pracownikowi kwoty 55 tys. dolarów z tytułu dyskryminacji.

Dofinansowanie sali zgromadzeń w hrabstwie Orangeburg

Samorząd hrabstwa Orangeburg w Północnej Karolinie zatwierdził dofinansowanie inwestycji zapewniającej dojazd do Sali zgromadzeń Świadków Jehowy. Koszt inwestycji oszacowano na blisko 1,2 mln dolarów. Z tej kwoty Świadkowie Jehowy z własnych środków mają pokryć nieco ponad 400 tys. dolarów.

Cyberatak w Polsce - dobry żart.

Nowoczesne państwo po polsku
Spór o ACTA, manifestacje i zamieszki na ulicach, włamania hakerów na rządowe witryny, kłamstewka kancelarii premiera, czyszczenie fanpage’a na Facebooku i zapewnienia reprezentanta rządu, że wszystko jest w porządku, bo serwery nie są atakowane tylko padają same…

Hala koszykówki czy Sala Królestwa?

Od świadka Jehowy do koszykarza NBA

Czasopismo „Sports Illustrated” z 14 listopada 2011 roku, w artykule pt. Dewayne Dedmon’s Leap of Faith (Vol. 115, Issue 19, s. 98-110) opublikowało historię młodego i zdolnego koszykarza Dewayne Dedmonda, któremu na przeszkodzie w rozwoju sportowej kariery stanęła matka należąca do Świadków Jehowy. Gail zdana tylko na siebie, utrzymując się z pensji recepcjonistki w gabinecie lekarskim, poszukiwała oparcia dla siebie i trojga małych dzieci. W 1995 roku dołączyła do Prawdy. Dewayne wraz z matką i starszymi siostrami, Mariną i Sabriną, wspólnie udawali się do Sali Królestwa na studium książki, zajęcia z teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej, a w niedzielę na studium Strażnicy. W sobotę cała rodzina wykonywała swój najważniejszy obowiązek – głoszenie od domu do domu. Gail wiedziała, że jej rodzina jest po stronie Boga wraz z resztą Świadków Jehowy. Wiedziała też, że żyją w czasach końca złego świata i zbliżającej się Apokalipsy.


Jak odmawianie przez religijną sektę podporządkowania się ziemskim autorytetom doprowadziło do większej religijności dla wszystkich Amerykanów.
Sarah Berringer Gordon, What We Owe Jehovah’s Witnesses?, “American History” 2011, Vol. 46(1), s. 36-41.

Świadkowie Jehowy są niekwestionowanymi mistrzami w walce o wolności religijne. Przywódcy sekty potępili jako narzędzie diabła wszelkie inne religie i świeckie rządy, głosząc nieuchronność Apokalipsy, która nikogo poza nimi nie ominie. Jednak ich wytrwałość w walce o własne przekonania miała dramatyczny wpływ na prawa konstytucyjne (S. Berringer Gordon).


Jesienny numer “Journal of Church and State” z 2011 roku [1] opublikował artykuł pt. Jehovah’sWitnesses and Post-Soviet Religious Policy in Moldova and the Transnistrian Moldovan Republic poruszający zagadnienie mołdawskich Świadków Jehowy. Autorka - Emily B. Baran - jest wykładowcą na Wydziale Historycznym University of North Carolina. Przedmiotem jej zainteresowania jest historia post-sowieckiej Europy Wschodniej oraz problematyka pojawiająca się na styku praw człowieka, religii i współczesnego świata. Na kanwie swoich zainteresowań w publikowanych artykułach kolejny już raz porusza także zagadnienia związane z ruchem Świadków Jehowy [2].
W poniedziałek (16.01.2012 r.) Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa w Warszawie ogłosił wyrok, w którym uznał Dorotę Rabczewską (Dodę) za winną obrazy uczuć religijnych i wymierzył jej karę grzywny (5 tys.). Proces toczył się z oskarżenia prokuratora. doniesienie złożyli: senator Stanisław Kogut (PiS) oraz Ryszard Nowak – poseł II kadencji (UW), potem działacz PSL i Samoobrony RP. Pan Nowak znany jest również z tego, że specjalizuje się w zwalczaniu sekt i związany jest z Ogólnopolskim Komitetem Obrony przed Sektami. Od działalności pana Nowaka i jego stowarzyszenia – polegającej m.in. na tropieniu nieistniejących sekt, podawaniu nieznanych nikomu innemu danych statystycznych i głoszeniu, że Jurek Owsiak jest satanistą (co ma zdradzać jego mowa ciała) bardzo mocno odcięły się swojego czasu inne instytucje tworzące polski ruch antykultowy w oświadczeniu z 28.08.2006 roku
Miesiąc temu, w dzień Św. Mikołaja odebrałem jak zawsze SMS z informacją o tym, że mój operator telefoniczny (Orange) wystawił fakturę za usługi. Kwota, która widniała na rachunku spowodowała, że o mało nie spadłem z krzesła - blisko 1.000 złotych (słownie: tysiąc). Niespodzianka ta na tyle wytrąciła mnie z równowagi, że trzęsącymi się rękami ledwo pobrałem biling połączeń za ostatni okres rozliczeniowy. Na bilingu mocno niepokojące było jedno połączenie obejmujące transfer danych - co ciekawe z jeszcze wcześniejszego okresu rozliczeniowego - na kwotę ok. 850 zł.

"Paście trzodę Bożą"


Nowa pragmatyka dla starszych
w zborach Świadków Jehowy

W roku 2010 Biblijne i Traktatowe Towarzystwo Strażnica (Watchtower Bible and Tract Society) wydało publikację zatytułowaną "Shepherd the Flock of God” (pol.: Paście trzodę Bożą). Książka ta jest podręcznikiem przeznaczonym dla zamianowanych przez Towarzystwo Strażnica starszych w zborach Świadków Jehowy. Zastąpiła ona wcześniej wydaną w roku 1991 książkę pt.: "Pay Attention to Yourselves and to All the Flock" (pol.: Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę). Nowa publikacja została zapowiedziana listem Towarzystwa Strażnica z dnia 23 sierpnia 2010 roku skierowanym do gron starszych. Jej wydanie powiązane było z Kursem Służby Królestwa.

Antropoeschatologia Świadków Jehowy - Część IV

Nadzieja ziemska i zmartwychwstanie


W odróżnieniu od grupy namaszczonych 144 tysięcy, którzy byli przedmiotem zainteresowania w poprzednim artykule, analizowana literatura Towarzystwa Strażnica wspomina o innej grupie wiernych. Ewangelista Jan przytacza następujące słowa Jezusa:
top